Kategorie
Wierszyki i Owsiki

K., kapusta i pustka. Fraszka ćwiczebna na dykcję

Rolnik K. zasiał na polu kapustę.
Miejscami wzeszła, lecz zostały też miejsca puste.
Dlatego co dzień nad ranem roni łzy zły i ubogi
rolnik K. nad każdym kapustostanem.

 

Kategorie
Fotografia

Wodolejstwo w Dolinie Dłubni

Jak  większość nałogowych polonistów mam skłonność do lania wody.

Rzecz bardziej  denerwująca niż szkodliwa ale czasami wymyka się spod kontroli. A to naleję za dużo wody do czajnika, a to kranu nie zakręcę… czasem wlezę w wodę po kolana a czasami coś utopię.
Albo zrobię jakieś takie mokre zdjęcia na których kapie. Można z tym żyć – ale gdybym został hydraulikiem, byłoby to bardziej stosowne.

    
wo d

Kategorie
Zwierzaki

Pies – portret psychologiczny według Skubiego – wykład z Młynówki

Jak zrobić portret psa to niby każdy wie. Niektórzy jak się sprężą, to pamiętają, żeby kucnąć i trzymać aparat na wysokości oczu. 

A najczęściej robią rozmytą psią kropkę na tle całego parku i myślą, że to już. Nic dziwnego, że ja, Skubi, znany wykładowca Młynówkowej Akademii Nauk, postanowiłem podzielić się swoją wiedza na temat portretowania psiej duszy.

Po pierwsze: pies ma profil.

I ten profil wpływa na wygląd psa, po nim czasami można odróżnić buldoga od pekińczyka. Ale jeśli człowieki nie potrafią się skupić, to się patrzy na taki portret… i patrzy… i patrzyyy… i skupia wzrok że mało oczy nie wylecą… i nadal nie widać.

No kto to widział, żeby takie portrety robić? No ludzie, tak nie można.

Pies to jest pies. Trzeba zrozumieć, że myśli po psiemu.

I tę całą głębię psiuchologii pakuje się w portret. No bez głębi portreta robić? To co z tego wyjdzie? 

No tylko nie mówcie mi tu, że jak pies pozuje, to można sobie darować poważne podejście do zdjęcia. Tu nawet nie o psa idzie, tylko o sztukę. Znaczy: pies jest ważny i w ogóle, ale jako temat plastyczny wymaga tak samo poważnego podejścia jak kiełbasa: nie wolno zgubić esencji. Poważnie trzeba robić, o detale dba, żeby wiadomo było co kiełbasa, a co kwiatek. Potem wychodzi taki jeden z drugim artysta i płacze, że nikt go nie rozumie i nie docenia… A co tu rozumieć? Jak się patrzy i jest byle co, to znaczy, że to byle co… a nie rebus do rozumienia. Znaczy: dzieło ma być czytelne, bo to zależy od twórcy. A co sobie dośpiewa widz, to widza problem. Dlatego psa trzeba portretować z uczuciem dla psa i wyczuciem psiej osobowości. A jak się spartoli to od razu widać, bo pies wyje. O… tak:

AAAAAAUUUUUUUU!!!!!

Kategorie
Fotografia

Więcej wody i drzew w Dolinie Dłubni

Kategorie
Ilustracja

Babie Lato

Z pełną świadomością rzeczy wziąłem się za temat, który od czasu Chełmońskiego napełnia bólem i smutkiem wszystkich uczniów tego świata – koniec wakacji.
Nie miałem zamiaru kopiować mistrza, bo jego dzieło nie ma za wiele wspólnego z naszymi realiami a ja jednak postawiłem sobie za cel realistyczne ukazanie atmosfery przełomu sierpnia i września.
Również dziewczyna Chełmońskiego nie do końca jest w moim typie, aczkolwiek rozumiem, że Mistrzowi się podobały właśnie takie kobietki i miał do tego swoje prawa.
Ja jednak chciałem unikać konotacji erotycznych. Zależało mi przede wszystkim na utrwaleni nastroju w jaki nieodmiennie wpędzały mnie moje urodziny, przypadające na niecały tydzień  przed powrotem do szkolnej ławy.
Obraz malowałem przy aktywnym współudziale Pumiastej, która mrucząc przesiedziała mi na kolanach podczas pracy około dwóch godzin i zmuszała do ekwilibrystyki, żeby nie ruszyć Kici .
Chciałem też podziękować krowie za pozowanie ale odleciała nie zostawiając adresu.

Kategorie
Fotografia

Jeszcze o drzewkach…

Jeszcze raz o Młynówce Królewskiej – chodzę tamtędy codziennie z Nanusią, więc nawet jak zdjęcie zrobię raz na jakiś czas, to już mi się trochę tego uzbierało. A że jest tam więcej drzew niż to jedno moje ulubione, więc postanowiłem pokazać też inne drzewka, żeby im nie było przykro…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Kategorie
Fotografia Historia i kultura

Kościół Bożego Ciała

Dzień jak co dzień czyli pogoda całkiem niekatalogowa i bez szans na zdjęcia do prospektów reklamowych.

Co ciekawe – takie światło mamy przez większość roku a bardziej spektakularne zdjęcia wymagają rozmaitych  akrobacji w rodzaju fotografowania nocą z drabiny i w podczerwieni. Jak sobie to wszystko jeszcze raz uświadomiłem, to zabrałem aparat na spacer. Celowo – bo to szare niewyraziste światło idealnie pokazuje kilka cech charakterystycznych dla naszego krajobrazu.

ego Ciała

Kategorie
Fotografia Zwierzaki

Bobry rządzą!

Dawno już nie było niczego o meczu między bobrami i piłkarzami na boisku w Toniach.
Nie ukrywam, że kibicuję bobrom, bo ktoś po stronie piłkarzy zachował się niesportowo i podpalił żeremie kilka lat temu. Nie lubię fauli i chamskich zagrywek – bobry nie zatopiły domów żadnych piłkolubów, zatem atakowanie ich ogniem to klasyczny faul.
Najwyraźniej jednak piłkarze przegrali – niezależnie od tego czy bobry wygrały, czy też grają dalej, na boisko weszli zawodnicy rezerwowi czyli dziki i zryły murawę na amen.
Za to wokół boiska jest ładnie.

Przepust antybobrowy powolutku się rozpada, zresztą poziom wody zapewnia żeremiom bezpieczeństwo bez zalewania boiska.
Bobry spokojnie żyją i żerują, a ścięte drzewa puszczają sok.

Kategorie
Fotografia

Woda w Dolinie Dłubni

Ostatnio rzadziej wybieramy się do Doliny Dłubni.
Ale skoro już się wybraliśmy, to wziąłem aparat. Jak zwykle – pod dostatkiem wody i drzew.

Kategorie
Fotografia

Co robią dzięcioły?

Poszliśmy sobie w Dolinę Dłubni i znaleźliśmy starą wierzbę w takim stanie. Pozostaje pytanie: co czuje dzięcioł stukając w drzewo? Przecież jakby nie patrzeć – robi to czymś w rodzaju nosa. Nawet, jeśli sam dziób nie boli – to głowa chyba od czasu do czasu może…
Naturalnie jest taka ewentualność, że dzięcioł jest do tego dostosowany ewolucyjnie.

Tylko wtedy rodzi się druga kwestia: Jak dzięcioł dzięciołowi może powiedzieć: Stuknij się w czoło?