Kategorie
Fotografia Historia i kultura

Kościół Długoszowy w Raciborowicach

 

Dolina Dłubni trochę się zmienia i nie podobają mi się te wszystkie zmiany… ale trudno, właściciele pól nie mogą dostosowywać się do moich potrzeb spacerowych zaspokajanych raz na jakiś czas. Raciborowice zmieniają się w mniejszym stopniu. A przynajmniej kościół uniknął jakichś dziwnych modyfikacji. Ile razy tam jestem- tyle razy przypomina mi się jego fundator… Jan Długosz był dziwną mieszanką cech. Oszczerca splątany z historykiem, choleryk ze zdyscyplinowanym i surowym wychowawcą królewskich synów, karierowicz w epoce łapówek z hojnym fundatorem budynków użyteczności publicznej. Złe strony jego charakteru można wybaczyć kiedy się patrzy na dokonania. No i trzeba przyznać, że miał gust. Gotycki, surowy i dobry. 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kategorie
Fotografia

Wodolejstwo w Dolinie Dłubni

Jak  większość nałogowych polonistów mam skłonność do lania wody.

Rzecz bardziej  denerwująca niż szkodliwa ale czasami wymyka się spod kontroli. A to naleję za dużo wody do czajnika, a to kranu nie zakręcę… czasem wlezę w wodę po kolana a czasami coś utopię.
Albo zrobię jakieś takie mokre zdjęcia na których kapie. Można z tym żyć – ale gdybym został hydraulikiem, byłoby to bardziej stosowne.

    
wo d

Kategorie
Fotografia Zwierzaki

Psie portrety – pies wiosenny

 Nana wiosną zyskuje na sile wyrazu – każda zmiana pory roku jej zdaniem jest zmianą na lepsze, bo nasz piesek szybko się nudzi jednostajnością. Ale niezależnie od pory roku jedno jest pewne: kiedy Wielki Psi Projektant zabierał się do tworzenia Nanusi – miał pod ręką tylko cyrkiel.

Kategorie
Fotografia

Więcej wody i drzew w Dolinie Dłubni

Kategorie
Fotografia

W rytmie drzew

Jestem bałaganiarzem, co nie stanowi jakiejś specjalnej tajemnicy. Z tego powodu od czasu do czasu muszę odreagować. Muszę, bo się uduszę. I dlatego robię bardzo uporządkowane, rytmiczne zdjęcia.

Taki jak tutaj…

Kategorie
Fotografia

Woda w Dolinie Dłubni

Ostatnio rzadziej wybieramy się do Doliny Dłubni.
Ale skoro już się wybraliśmy, to wziąłem aparat. Jak zwykle – pod dostatkiem wody i drzew.

Kategorie
Fotografia

Co robią dzięcioły?

Poszliśmy sobie w Dolinę Dłubni i znaleźliśmy starą wierzbę w takim stanie. Pozostaje pytanie: co czuje dzięcioł stukając w drzewo? Przecież jakby nie patrzeć – robi to czymś w rodzaju nosa. Nawet, jeśli sam dziób nie boli – to głowa chyba od czasu do czasu może…
Naturalnie jest taka ewentualność, że dzięcioł jest do tego dostosowany ewolucyjnie.

Tylko wtedy rodzi się druga kwestia: Jak dzięcioł dzięciołowi może powiedzieć: Stuknij się w czoło?

Kategorie
Bez kategorii

Raciborowice – gotycki kościół fundacji Jana Długosza

Zauważyłem, że raciborowicki kościółek podobał się nie tylko mnie – dlatego uznałem, że zamieszczę jeszcze kilka zdjęć tego sympatycznego i ładnie odrestaurowanego miejsca.
Przy okazji – od lat na wszystkie wycieczki idę boso. A wspominam o tym dlatego, że posadzki w starych kościołach na ogół są szalenie przyjemne przyjemne w dotyku.

Kategorie
Fotografia Zwierzaki

Kuchnia pod Psem – sarnina na słodko

Przedstawiam kolejny przepis na sarninę – tym razem na słodko.

To typowe danie sezonowe, delektować się nim możemy tylko na przełomie kwietnia i maja – należy jednak robić to z wielką ostrożnością, o czym poniżej.

Składniki:

1 łąka blisko zarośli i lasu, za to niezbyt blisko domów
my i aparat – dowolny, byle poręczny
1 pies – ale do potrawy nadaje się tylko pies dobroduszny i słabo biegający a przy tym posłuszny.
odrobina szczęścia
dużo siły woli
reszta składników sama wylezie przy dodaniu odrobiny szczęścia

Sposób przyrządzania:
Idziemy na spacer. Rozglądamy się uważnie i pilnujemy psa. Jeśli pies zacznie wskazywać coś w krzakach, trzymamy go blisko siebie. Idziemy w tamtą stronę ostrożnie. W razie natrafienia na sarninę na słodko robimy zdjęcia i wycofujemy się sprawnie – maluch do tej pory spotkał w życiu tylko mamę i nie wie, co jest niebezpieczne, może przyjść do nas lub do psa a nie wiadomo, co zrobi pies. Nie dotykamy go – tu potrzebna jest siła woli, bo to słodziak, jakich mało – ponieważ sarenka nie ma własnego zapachu a jeśli ją pogłaszczemy, to zostawimy jej własny zapach, po którym znajdą ją drapieżniki. I tyle.

Kategorie
Fotografia

Kaczeńce w Dolinie Dłubni

Co roku o tej porze wybieramy się do Doliny Dłubni obejrzeć kaczeńce. To taka nasza rodzinna wersja hanami  czyli japońskiego święta kwitnącej wiśni. Kłopot w tym, że kwitną krótko i nie zawsze przychodzimy we właściwym momencie. Niemniej co jakiś czas się udaje – na znak sukcesu wiosny robię wtedy bociana w rozlewisku. Mam wielki sentyment do kaczeńców od czasów, gdy podczas wakacji w Annopolu jeździłem z dziadkiem na wiślane starorzecza. Od późnej wiosny do wczesnego lata były pokryte wodnymi kwiatami. Być może w tym roku uda mi się tam przyjechać we właściwej chwili… a na razie zapraszam do oglądania kwiatów… oraz drzew, rysunków wykreślonych pod korą przez robaczki i innych.