Parada Opornych

Nieco ponad ćwierć wieku temu agencja, dla której pracowałem, zaproponowała pewnej
korporacji bohatera komiksu, który miał świecić przykładem, szkolić w obsłudze klienta i wychowywać pracowników.
Po zapoznaniu się z osobą Bipermana Odpowiednio Ważny Manager powiedział: – Może być… ale my chyba nie zatrudniamy aż takich idiotów?

Od tamtej pory Biperman stał się bohaterem Parady Opornych. Jeśli komuś wiedza słabo wchodzi do głowy… jeśli  plącze się bez sensu po świecie – nie musi się martwić: Biperman i tak jest od każdego głupszy.
Biperman wystąpił w bardzo wielu rysunkach i w kilkunastu książkach wydawnictwa Impuls jako konsultant do zepsucia wszystkiego, przykład ostrzegawczy oraz praktyczna pomoc naukowa. Podobno dodaje drugie dno do treści książki. Być może… przecież, jeśli osiągniemy dno – musi być ktoś, kto popuka w nie od spodu i ten ktoś, to właśnie drugie dno.

Biperman kształci i dodaje otuchy – kiedy wydaje nam się, że świat jest uporządkowany i poznawalny – spotykamy Bipermana i zastanawiamy się: po co on to robi? skąd się wziął? ratunku, skąd się biorą tacy ludzie?

A potem w końcu uświadamiamy sobie jasno: nie wszystko musimy zrozumieć. Ważne, że jesteśmy.

I wtedy osiągamy ten specyficzny uśmiech Bipermana, który odsłania równocześnie górne i dolne szóstki w szczęce.

Mój osobisty problem z Bipermanem i Paradą Opornych polega na tym, że czasami widzę, jak to, co dla mnie jest absurdem i tematem żartów – dla władców mojego kraju staje się instruktażem. I jak tu odważyć się na następny rysunek?

 Informacja dla spragnionych: Aby zobaczyć wpisy z Paradą Opornych i nasycić się prawdziwie szczęśliwym uśmiechem –  trzeba kliknąć po lewej w kategorię  PARADA OPORNYCH albo w ten link.