Kategorie
Fotografia

Galeria nadmorska

Wiele wskazuje na to, że jestem uzależniony od spacerów po plaży. Najczęściej mam czas latem, ale każda pora roku mi odpowiada. Eksperymenty wykazały, że musi to być polska, bałtycka plaża. Inne się nie nadają.

Zapraszam do oglądania…

 






Kategorie
Historia i kultura

Tarcze rycerskie

W czasach, kiedy byłem szczuplejszy i bardziej aktywny w ruchu rycerskim, wykonywałem tarcze. Najczęściej były to tarcze przeznaczone do walki, bez szaleństw przy malowaniu. Współcześni rycerze raczej rzadko posiadają powiat na własność, zatem nie wydają na malowanie tarczy równowartości tygodnia pracy wszystkich swoich poddanych. Niemniej czasami zdarzają się różne rzeczy…

W tym miejscu będę umieszczał poszczególne tarcze w miarę odnajdywania zdjęć – bo nie wszystkie mam w archiwum cyfrowym.
     

Kategorie
Wierszyki i Owsiki

Owsik u władzy

Owsik uznał, że jego nastała godzina:
– Po mnie chociażby potop! – rzekł.
I wnet utonął w szczynach.

Kategorie
Dla dzieci Ilustracja Zwierzaki

Rysunki z tekstem

Przy współpracy z wydawnictwami procentują mi lata spędzone na czytaniu komiksów. Tyle, że w tym wypadku połączenie tekstu z obrazkiem idzie poniekąd w przeciwną stronę.

Pisząc scenariusz komiksu wyobrażam sobie akcję a następnie zapisuję tekst mówiący, jak tę akcję przerobić na serię obrazków. Potem według tego scenariusza można rysować. Przy ilustrowaniu np. wierszy p. Moniki Lubiny dostaję tekst dla dzieci, z gotowym konceptem… ale tekstowym i przerabiam go w głowie na obraz, zanim złapie za piórko.

W efekcie powstaje kleszcz z kleszczami, rekin finansowy ustalający wszystko przez komputer i komórkę oraz ślimak, którego nie wolno popędzać. Przy okazji pragnę złożyć oficjalne wyjaśnienie: nie jest prawdą jakobym rysował ślimaka z natury w Urzędzie Miasta Krakowa.

Kategorie
Fotografia Zwierzaki

Kuchnia pod Psem – sarnina na słodko

Przedstawiam kolejny przepis na sarninę – tym razem na słodko.

To typowe danie sezonowe, delektować się nim możemy tylko na przełomie kwietnia i maja – należy jednak robić to z wielką ostrożnością, o czym poniżej.

Składniki:

1 łąka blisko zarośli i lasu, za to niezbyt blisko domów
my i aparat – dowolny, byle poręczny
1 pies – ale do potrawy nadaje się tylko pies dobroduszny i słabo biegający a przy tym posłuszny.
odrobina szczęścia
dużo siły woli
reszta składników sama wylezie przy dodaniu odrobiny szczęścia

Sposób przyrządzania:
Idziemy na spacer. Rozglądamy się uważnie i pilnujemy psa. Jeśli pies zacznie wskazywać coś w krzakach, trzymamy go blisko siebie. Idziemy w tamtą stronę ostrożnie. W razie natrafienia na sarninę na słodko robimy zdjęcia i wycofujemy się sprawnie – maluch do tej pory spotkał w życiu tylko mamę i nie wie, co jest niebezpieczne, może przyjść do nas lub do psa a nie wiadomo, co zrobi pies. Nie dotykamy go – tu potrzebna jest siła woli, bo to słodziak, jakich mało – ponieważ sarenka nie ma własnego zapachu a jeśli ją pogłaszczemy, to zostawimy jej własny zapach, po którym znajdą ją drapieżniki. I tyle.

Kategorie
Fotografia Historia i kultura

Czym się różni Szydłowiec od Szydłowa?

Zaniosło nas kiedyś do Szydłowca… uwielbiam detale polskiego gotyku i renesansu. Szkoda, że tak wiele z nich zjadł barok…

                    16

Kategorie
Fotografia Historia i kultura

Znaki czasu i nie tylko

Od czasu do czasu otrzymujemy znak. 

To ważne i czasami kłopotliwe, np. wtedy, gdy otrzymamy znak drogowy od człowieka, który nie pracuje w inspektoracie ruchu drogowego. Przyjęcie takiego znaku może zaowocować mandatem.

Możemy też otrzymać znak od dróżnika na przejściu przez tory kolejowe. Tego znaku lepiej nie lekceważyć. Z pociągiem jeszcze nikt nie wygrał, chociaż niejeden próbował.

Z drugiej strony ludzie mają pociąg do różnych rzeczy: do kobiet, do złego, do Warszawy, z powrotem, do śmiechu i do słodyczy. 

Cóż, pociągi są ważne.

Wracajmy do znaków. Jeśli otrzymujemy całą masę rozmaitych znaków, które lekceważymy, lub z których nie nie zamierzamy korzystać albo których zwyczajnie nie rozumiemy, to najwyraźniej jest to znak czasu.

Kategorie
Parada Opornych i inne komiksy

Jak Pies z Kotem

Na przełomie wieków narysowałem kilkanaście pasków serii pod tytułem „Jak Pies z Kotem”. Bohaterami, jak widać, byli: Pies rasy BMW (Buldog Mniej Więcej) – marzycielski brutal pracujący przy budzie oraz gruby, lekko cyniczny i podstępny Kot. Wiodło im się na zmianę: raz wygrywał jeden, raz przegrywał drugi. Ze względu na to, że pozostały mi tylko paski pocięte na kadry – komiks najwygodniej oglądać w przeglądarce na górze strony.

Seria znalazła sobie grupkę fanów ale akurat nie tam, gdzie się wydaje komiksy, więc nie kontynuowałem tych przygód. Może kiedyś do niej wrócę, kto wie?

 

 

Kategorie
Ilustracja

Galeria obrazów, rysunków i szkiców

Moje malowanie (a może malarstwo?) to rzecz dość zabawna. Przez dłuższy czas traktowałem to jako sztukę dla samej sztuki, coś jakby sposób przywracania sobie równowagi po całkiem innej pracy zawodowej. W pewnym momencie zauważyłem, że mam dosyć obrazów, żeby pokazywać je ludziom. I całkiem nieoczekiwanie zaczęli je kupować, co bynajmniej mnie nie martwi. Ale kiedy dowiedziałem się, że one są dalej odkupywane i sprzedawane… poczułem, że jestem za pewną granicą. We wrześniu 2019 miałem swoją pierwszą wystawę – bardzo mieszaną, ponieważ zaprezentowałem obrazy z zupełnie różnych kierunków, którymi zajmuję się równocześnie.  Trudno mi wybrać, który z nich jest najważniejszy: kiedy za długo maluję rzeczy poważne, jakiś chochlik-stróż podpowiada mi, że nie jestem kapłanem czegokolwiek. W moim świecie jest miejsce na horror, demony i anioły, nagłe ucieczki królików i żyrafy robiące rzeczy typowe dla rozmarzonych żyraf – albowiem jest to świat, w którym cebula ma wartość a słonie są zaraźliwe.

Zapraszam do oglądania…

 

   

 

       

Kategorie
Bez kategorii

Różne nietypowe drobiazgi

Sam nie wiem, jak zaklasyfikować czysto reklamowe projekty, które robiłem. Jeśli do kalendarza reklamowego robię zdjęcie – to jest to fotografia. Ale jeśli robię rzeźbkę lub instalację, którą fotografuje kto inny? Na pewno nie jest to rzeźba, bo produktem jest kalendarz… Podobnie rzecz się ma z koszulkami.  Przez jakiś czas pracowałem dla drukarni robiącej koszulki. Przy okazji zaprojektowałem kilka wzorów… niestety najlepsze nie przeszły. Właściwie się nie dziwię. Koszulka z nadrukiem zawiera zazwyczaj jakąś deklaracje ideową, w rodzaju SEX INSTRUKTOR lub ŻYWIEC… i informuje tym samym o nadmiernym ego lub skłonności do sięgania po darmowe ciuchy… a jak rozumieć w tej sytuacji nadruk: NIE JESTEM ODPADEM? To zdecydowanie hasło nie będzie popularne w naszych czasach.

W tym miejscu prezentuję kilka swoich projektów: kalendarze dla dużej firmy instalacyjnej, para koszulek.