W czasach, kiedy byłem szczuplejszy i bardziej aktywny w ruchu rycerskim, wykonywałem tarcze. Najczęściej były to tarcze przeznaczone do walki, bez szaleństw przy malowaniu. Współcześni rycerze raczej rzadko posiadają powiat na własność, zatem nie wydają na malowanie tarczy równowartości tygodnia pracy wszystkich swoich poddanych. Niemniej czasami zdarzają się różne rzeczy…
W tym miejscu będę umieszczał poszczególne tarcze w miarę odnajdywania zdjęć – bo nie wszystkie mam w archiwum cyfrowym.