Dawno dawno temu we Włoszech, może we Florencji a może w Weronie, żyły sobie dwa potężne, możne arystokratyczne i bardzo liczne rody Rattonich i Gattich. Dzieliła je odwieczna i silna nienawiść oraz rozlew krwi.
Nienawiść wciąż przybierała na sile, bo padały ofiary, ile razy jakiś Gatti spotkał kogoś z Rattonich. Ulice miasta wciąż rozbrzmiewały odgłosami walki i spływały krwią.
Czy to się skończy, kiedy Romeo Gatto spotka Julię Rattone ? A może przybędzie nowy powód do wojny?
Ale na razie młodzieńcy z obu stron mają rendez-vous w krzywej uliczce… przypadkowe, za to brzemienne w skutki.
Kto to wie…
ps. To akwarela i kredka akwarelowa