Był owsik co się w życiu nie zniechęcał łatwo
i uparcie wędrował mówiąc: – Widzę światło!
Wreszcie doszedł, krok zrobił blaskiem oślepiony…
wypadł, rozbił się, umarł. Epos zakończony.
O! Wy, których pragnienie pcha po sławy górach
baczcie: inna rzecz – chwała, inna – w dupie dziura.
Tag: owsik literacki
Owsik rzeźbiący
Nadawszy kształt materii
Owsik aż spuchł z dumy,
gdy obok dzieł jego w galerii
wędrowały tłumy.
Jednak sztuki owsika żaden nie zrozumiał,
bo owsik rzeźbił w kupie. Tylko tyle umiał.
Między Big Makiem i pismakiem
zachodzi tajemniczy proces:
Big Mac nie czerpie nic z pismaka.
Pismak z Big Maca czerpie moce.
Męczy mnie przyszłość z tym związana,
nie wiem, co robić mam już teraz…
Co będzie jeśli ktoś w odwecie
zrobi z pismaka – hamburgera?
Pismaków prysną wnet szeregi
na hamburgerach wypasione…
kiedy im armia McDonaldów
pokaże bilet w jedną stronę…
Jak się uchronić od tej zgrozy?
odpowiem wam, kochani, krótko:
Szukasz natchnienia i sił twórczych?
Jesz hamburgera? popij wódką!
Owsik o ekologii
Owsik na świat się wychylił i narobił smrodu
a chcąc zdobyć uznanie przed oczami narodu
Wyszedł w miejsce publiczne i rzekł:”Każdy widzi:
smród wokół rozpylili ekolodzy i Żydzi!”
Owsikowy humor
Owsik narobił smrodu.
Gdy się zrobił rumor,
zaczął się bronić z płaczem:
„To nie smród – to humor!”
O owsiku do Marcina
Że mostek kogoś nie łączy, jaka jest przyczyna?
– pytasz, drogi Marcinie… Most to nie drabina.
I ma taką właściwość mostek nieruchomy,
że połączyć potrafi tylko równe poziomy.
Mostu będziesz używał z marniutkim wynikiem,
jeśli zechcesz połączyć człowieka z owsikiem.
Owsik lamentujący
Darmo płaczesz, owsiku, o złe traktowanie.
To co masz za współczucie – to jeno sikanie.
Darmo szlochy zanosisz do gwiazd na Parnasie
W dupie-ś był, gówno-ś widział i na gównie znasz się.
Owsik i wonie wionące…
Owsik wystąpił publicznie
po czym śmiało stwierdził,
że on pachnie prześlicznie
a publiczność śmierdzi.
Dlaczego mnie szkalują?
– plakał pod niebiosa –
wszak sam się wącham z zachwytem
chociaż nie mam nosa…