Lesień to taki rodzaj jesieni, która przychodzi do lasu ale nie może przyjść. Zamiast jesieni mamy lato ale jakieś takie niesatysfakcjonujące.
Dlatego wstawiam jeszcze parę zdjęć z pełni lata. A co….
Lesień to taki rodzaj jesieni, która przychodzi do lasu ale nie może przyjść. Zamiast jesieni mamy lato ale jakieś takie niesatysfakcjonujące.
Dlatego wstawiam jeszcze parę zdjęć z pełni lata. A co….
Lato się kończy ale jeszcze nie całkiem, tu i ówdzie żniwa, więc nostalgicznie przypomnę kilka obrazków z pól. Jedno miejsce – okolice Balic, pole w pobliżu podejścia do pasa startowego.
Byczę się. Plażuję. Obijam. Z czystej przekory zamieszczam stare fotki zamiast nowych albowiem piasek jest piaskiem a morze też się nie zmienia zbytnio od paru tysięcy latek. A ponieważ jest ciepło – umieszczam dla porównania zdjęcia plaży zimą. Oczywiście to znowu są stare zdjęcia, z rolki odnalezionej i wywołanej po latach. Stąd chyba się wzięło takie zaniebieszczenie slajdu. Niemniej nostalgicznie mi jakoś zatem i zdjęcia dałem stosowne do wieku….
2020
Jeśli idzie o mnie, to chciałbym mieć kilka domów z Wygiełzowa dla siebie. Kłopot polega na tym, że nie wiem, który bardziej. W kategorii „dom dla całej rodziny” wygrywa ten z podmurówką – na lato niezłe miejsce na piwniczkę i letnią kuchnię, zimą (i prze zresztę roku) drewniana część mieszkalna zapewnia idealne warunki… ale kusi mnie też malutka zagroda komornicza czyli domek nr 2, jako locum na 1-2 osoby. Albo zagroda zabudowana w kwadrat z kompletem zabudowań gospodarczych na każdą okazję… mam też innych faworytów w tym skanseniku… no, nie umiem wybrać i już. Pewien tylko jestem, że ul z pnia ma dla mnie za mały metraż.
Znalazłem w kuferku z moimi starymi aparatami niewywołane slajdy 6×6. Sęk w tym, że od zrobienia zdjęcia do wywołania minęło około 11 lat. Jak na taki czas – kolorki nie siadły zbytnio. Slajdy Fuji maja jednak swoje zalety.
Będę je co jakiś czas wyciągał dla urozmaicenia.
Dzisiaj – wieczór nad Zatoką Pucką czyli Pucyfikiem, zimowa lipa z Modlniczki i małe molo w Jastarni, od strony zatoki.
To całkiem surowe skany, z fotoszopem miały tyle wspólnego, że wykadrowałem czarne ramki. Robiłem dla porównania cyfrą i Mamiyą równocześnie, czasami przekładałem tylko aparaty na ustawionym statywie.