Na początku był Smok Chlorofil. Może trudno w to uwierzyć ale siał zgrozę i przerażenie w niewydanej książeczce pt. „Jak smok Chlorofil przekonał się, że palenie szkodzi”. Był okrągły, miał mniej więcej dwa metry wzrostu, kozią bródkę i ważył około tony a zachowywał się jak Tarzan z zapałkami. Książeczka nie przebiła się do kampanii antynikotynowej – prawdopodobnie ze względu na zbyt wielki ładunek absurdu.
Potem w tej samej postaci trafił do komiksu o przygodach smoka i chłopca w czasopiśmie sponsorowanym przez BP. Jednym z wymogów było aby bohaterowie mieli coś wspólnego z ekologią a przynajmniej jeden nazywał się w sposób zwracający uwagę na sponsora… stąd Bartek dostał nazwisko Piasecki a smok nabrał wegetariańskich nawyków żywieniowych. Komiks ostatecznie nie wyszedł poza dwie plansze, ale krótko potem nawiązałem współpracę ze Świerszczykiem i moi bohaterowie dojrzeli do właściwej roli – czyli smok zmalał, chłopiec odmłodniał o kilka lat. I tak już zostało. Dzisiaj Bartek i Chlorofil mają za sobą prawie 10 lat w „Świerszczyku” i około 200 przygód, co czyni ten komiks jedną z najdłuższych polskich opowieści komiksowych dla dzieci. Pojawili się także w powieści przygodowej pt. Kraina Zapomnianych Zabawek. Próbki ich przygód można obejrzeć w zbliżeniu na dole tej strony…
Pracuję nad drugą książką o ich przygodach – tym razem spotkają (Ł)Owcę…