Kategorie
Fotografia

Balice – spacerek wieczorny

 Odkąd wycięto drzewa na podejściu do pasa startowego – rzadko bywam w Balicach.
Niemniej – czasami zdarza się coś zabawnego.

Taka zabawna myśl przyszło mi do głowy, kiedy doszliśmy na wzgórze: ktoś napalił w piecu od serca i wszystkim, czym miał. Zadymił sąsiada i pół wsi. Przegonił do domu wszystkich, którzy po dniu pracy chcieli odetchnąć i pogapić się w spokoju na zachód słońca. Słowem – nakitwasil wokół i zepsuł ile mógł a do tego nawet nie zauważył, co robi.

A ja sobie stoję na górce, patrzę na jego dzieło i cieszę się, że się tak ładnie dymy układają…
Ot, pułapka estetyzmu.

 

Kategorie
Ilustracja

Kiedy będzie chłodniej?

Wczoraj miałem dość.

Poszedłem do wróżki.

Zapytałem ją, kiedy będzie chłodniej.

Powiedziała, że już było.
To znak, że trzeba sobie narysować zimę.

Kategorie
Wierszyki i Owsiki

Ciepło ale za bardzo.

Green-destroyersi, którzy w ramach sabotażu  dostali się do krakowskiej Zieleni Miejskiej i wycinają wszelką trawę do suchej gleby (żeby podczas letnich upałów nie zatrzymywała wilgoci, bo byłoby chłodniej) podsunęli mi i Magdzie taki pomysł na wierszyk:

Powieki wsparte na zapałkach…
O kawę piszczy mój krwioobieg.
Topi się lodów mała gałka
nim ją doniesie do ust człowiek.

Pies się roztapia na asfalcie
A asfalt płynie niczym rzeka.
Synoptyk zapowiada deszcze.
Czekam. Nie mogę się doczekać.

Szedłem po lody gdzieś do sklepu
i dojść nie mogę już od rana.
Przede mną Arab na wielbłądzie.
Imigrant? Nie – fatamorgana.

Pustynny wiatr gryzącym pyłem
wtłacza mi w gardło krzyk o treści
dość natarczywej i niemiłej:
KTO TO WYMYŚLIŁ: LATO W MIEŚCIE?

Kategorie
Ilustracja Zwierzaki

Rysuję.

 Rysuję. I w zasadzie do tego ogranicza się ostatnio moja życiowa aktywność, szczególnie przy panujących upałach. Poza tym nie chce mi się nic, nawet czytać. Oczywiście koty i pies mają swoje prawa i wysysają ze mnie resztę chęci na cokolwiek…

Niemniej – rysowanie tych wszystkich misiów,  dzieci i zabawek ma w sumie zbawienny wpływ – przywraca mi chęć do opowiadania czegoś obrazkami.

Z planowanego pół tysiąca obrazków zostało mi jeszcze kilkadziesiąt… i gdyby tak zrobić na jednej fali jakąś opowieść rysowaną? Zreaktywować dawno utraconych wikingów Żłopsena i Antensena oraz ich wielką wyprawę?  Kto wie?