O serii Drzewnych Koszmarów już coś tam kiedyś pisałem, jednak seria ma to do siebie że składa się z odcinków a jeden odcinek pociąga za sobą drugi.
Po ukończeniu, zeskanowaniu, pokazaniu i oprawieniu pierwszego Drzewnego Koszmaru obudziłem się z pomysłem na następny.
Lubimy wierzby płaczące? Lubimy chyba wszyscy albo prawie wszyscy. Wierzba w ogóle wydaje nam się takim domowym, swojskim i szopenowskim tematem , wierzba płacząca nadaje parkowi bardziej romantyczny charakter… a wierzba bijąca przepędza Harrego Pottera i inne obce dodatki.
A gdyby tak w pobliżu wierzby płaczącej ktoś naprawdę płakał?
I gdyby miał realny powód do płaczu a powodem tym byłaby wierzba płacząca?
Jak się tak zastanowić – możliwości są spore.
Jedną z nich narysowałem a podczas pracy robiłem zdjęcia, które po złożeniu dały film.
Następnego dnia rano obudziłem się z pomysłem na trzeci Drzewny Koszmar. Też wierzbowy.
Ale o tym będzie następny rysunek.