Między Big Makiem i pismakiem
zachodzi tajemniczy proces:
Big Mac nie czerpie nic z pismaka.
Pismak z Big Maca czerpie moce.
Męczy mnie przyszłość z tym związana,
nie wiem, co robić mam już teraz…
Co będzie jeśli ktoś w odwecie
zrobi z pismaka – hamburgera?
Pismaków prysną wnet szeregi
na hamburgerach wypasione…
kiedy im armia McDonaldów
pokaże bilet w jedną stronę…
Jak się uchronić od tej zgrozy?
odpowiem wam, kochani, krótko:
Szukasz natchnienia i sił twórczych?
Jesz hamburgera? popij wódką!