Idziemy sobie przez las… a tu widok, który powaliłby na kolana tę radną, która w ogrodzie zoologicznym próbowała zabronić osłom tego, na co akurat miały czas i ochotę…
Dobrze, że nie przylazła w tę okolicę, bo by zaraz nasłała na drzewka ministra z harvesterem…