Kategorie
Wierszyki i Owsiki

Urlopowe nastroje

Imię Monika… Monika… Monika…
to jest sen ratownika…
przy którym plaże zamknięte są.

A ja chodzę po plaży…
kąpiel w morzu się marzy
mnie i tłumowi dusz…
Kąpmy się już!

Imię Monika… Monika… Monika…
flaga czarna nie znika…
a ratownik śni o niej wciąż…

A tłum stoi nad wodą…
ludzie chcą a nie mogą
wejść do wody
i robić plusk!

Imię Monika… Monika… Monika…
czemu ten koszmar nie znika?
koniec urlopu tuż-tuż…

Ja chcę pływać po falach
lecz mi wciąż nie zezwala
ten przeklęty ratownika sen!
w ostatni urlopu dzień.

Imię Monika… Monika… Monika…
a… mam gdzieś ratownika.
idę kąpać się.

Może porwą mnie fale
jeśli tak – doskonale
zakończę z życiem urlop ten.
I już.

Kategorie
Fotografia Historia i kultura

Slajdy znalezione w szafie cz.7 – wrakowisko w Jastarni

Z dużym sentymentem wspominam wrakowisko w Jastarni. Obecnie już prawie nie ma tych łodzi – rozpadły się naturalną koleją rzeczy. Kłopot w tym, że rozpadną się i łodzie współczesne ale nie zrobią tego tak malowniczo. Na fotce pierwszej jedna z współczesnych łodzi kaszubskich w tradycyjnym stylu, nagrodzona w konkursie łodzi tradycyjnych.

Te zdjęcia (znowu są to fotki wywołane po wielu latach od zrobienia, tak zamierzchłe, że powstały jeszcze przed zanikiem fotografii analogowej) przypominają mi historyjkę o Hitlerze i Albercie Speerze. Speer, zanim został szefem przemysłu III Rzeszy, był architektem. Jak sam twierdził po latach – sztywnym, monumentalnie nieciekawym i sztampowym. Widziałem trochę jego projektów i muszę przyznać, że sam siebie ocenił trafnie, jednak nie w tym rzecz. Jego pasją jako twórcy był monumentalizm, to on nadał ton estetyce III Rzeszy ze wszystkimi słabościami i felerami. On reżyserował plenerowe parteitagi NSDAP, on planował „nowoczesność” wizualną nowych Niemiec… sztywną, ciężką, wtórną i bez polotu. BTW coś z jego projektów pobrzmiewa w licheńskiej bazylice – ta sama chęć oszołomienia i gigantomania pozbawiona wyczucia proporcji. Tyle, że Speer jednak jakieś resztki wyczucia zachował.
Wracając do historyjki – w dorobku Speera najcenniejszą była obserwacja upływu czasu i skłonność do inspirowania się właśnie przemijaniem. Chciał tworzyć budowle, które zachowają jakiś rodzaj wielkości duchowej nawet jako ruiny. Kiedy projektował dla Hitlera nowy Berlin – przedstawił „wąsikowi” również szkice swoich budowli po zburzeniu, jako ruin. Hitler oszołomiony ta wizją wydal rozporządzenie, na mocy którego budowle publiczne III Rzeszy miały uwzględniać przemijanie i własną ruinę, powstawać z materiałów trwałych i opierających się czasowi. Po kilku latach latające fortece i lancastery wprowadziły ideę Speera w życie. Po nich przyszedł inny „architekt Nowego Świata” – Armia Czerwona. Zamieniła budowle Speera i wszystko inne w wizję Speera. Po wojnie Berlin posprzątano i po Tysiącletniej Rzeszy pozostały tylko puste place, które z kolei po zjednoczeniu Niemiec zabudowano całkiem innym Berlinem.
Po starym Berlinie nie zostało prawie nic. Marzenie Speera o monumentalnych śladach tysiącletniej chwały III Rzeszy przeżyło raptem kilka lat.
Facet po prostu sięgnął po niewłaściwy materiał – zarówno ideowy jak i budowlany.

 

Kategorie
Fotografia

Slajdy znalezione w szafie cz.6

Byczę się. Plażuję. Obijam. Z czystej przekory zamieszczam stare fotki zamiast nowych albowiem piasek jest piaskiem a morze też się nie zmienia zbytnio od paru tysięcy latek. A ponieważ jest ciepło – umieszczam dla porównania zdjęcia plaży zimą. Oczywiście to znowu są stare zdjęcia, z rolki odnalezionej i wywołanej po latach. Stąd chyba się wzięło takie zaniebieszczenie slajdu. Niemniej nostalgicznie mi jakoś zatem i zdjęcia dałem stosowne do wieku….

2020

Kategorie
Wierszyki i Owsiki

O prorokach

Na Bliskim Wschodzie patałłach
twierdzi, że przez niego przemawia Ałłach.
A u nas byle zbuk
upiera się, że przezeń mówi Pan Bóg.

A ja na patałachów i zbuków narzekam,
bo Boga lepiej słychać, gdy mówi
przez przyzwoitego człowieka

Kategorie
Parada Opornych i inne komiksy Wierszyki i Owsiki

Poeta po polsku

 Który skrzywdziłeś człowieka prostego
kłamstwami wiodąc tłumy na manowce
Mówiąc, że widzisz w nich Orła Białego
by ich ogolić jak potulne owce

Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
stawiając stołek, byś nad tłum wyrastał
Choćbyś świętymi symbolami szastał
Bałwan stawiając, by go głupcy czcili

Nie bądź bezkarny – Poeta rozlicza!
możesz go kupić – pojawi się nowy
spisane będą rozmowy i czyny

Będzie okrutny jak pal u Sienkiewicza
Albo użyje wazeliny.

Kategorie
Fotografia

Slajdy znalezione w szafie cz.5 Dolina Prądnika

Jeszcze jedna garstka nostalgicznych fotek – z Doliny Prądnika tym razem. Światło było trochę nienajlepsze, zwłaszcza dla fotografii analogowej a trzymanie niewywołanej rolki zdjęć przez 11 lat nie pomogło kolorom… Może powinienem zrobić z nich czarno-białe? A może po prostu iść tam jeszcze raz z cyfrówką?

Kategorie
Fotografia Historia i kultura

Zamek Lipowiec – dobry sposób na rozpoczęcie lipca

Zamek, jak sama nazwa wskazuje, służy do zamykania. Lipowiec miał pod tym względem sławę szczególną – mieścił więzienie biskupie, do którego trafiali przede wszystkim duchowni z wyrokiem kryminalnym i osoby z wyrokiem na tle religijnym. Co ciekawe – to miejsce raczej nie doczekało się jakiegoś słynnego ducha, co dziwi wobec ilości ludzi, którzy tutaj rozstali się z życiem, ale nie dziwi, jeśli pamiętamy, że większość duchów w zamkach to wynalazki XIX-wiecznych przewodników, którzy chcieli jakoś dorobić do pensji opowieściami lub po prostu zareklamować ówczesnym turystom swoje miejsce pracy.

Ale po co nam duch skazańca, skoro mamy ducha czasów?