Minęło sporo czasu od wydania Krainy Zapomnianych Zabawek, pokończyłem zaległe prace i różne tam takie… i zacząłem myśleć poważnie o pisaniu. Pierwszeństwo mają Królewskie Psy ale to akurat będzie grubsza robota, zajmie sporo czasu a w trakcie mogę zrobić coś mniejszego.
Chodzi mi po głowie opowieść w odmiennym klimacie – w „Krainie…” nastroje były ekologiczne, krzaczaste i dżunglowe – nawet, jeśli dżungla była z plasteliny – zatem następna opowieść mogłaby pójść w stronę kosmosu i SF. Akcja, lasery, klasery i kosmiczny łowca, czyli np. Owca – terminator. Albo coś w tym rodzaju…
Zastanawiam się, czy w takich klimatach powinny pojawić się niektóre postaci z pierwszej opowieści – Myszki bez Zadyszki albo Indianin i Mustang galopujący po Mlecznej Drodze…